Postanowiłam sobie, ze bede jesc jablko dziennie, bo ostatnio strasznie mi sie nie chce cwiczyc i nie mam jak spalac kalorii. Dzisiaj po przyjsciu ze szkoły zładłam jeszcze dwie miseczki platkow z mlekiem, ale za kare ide na siłke wieczorem.
Dzieje sie ze mną cos dziwnego ostatnio. Cały czas mysle o jedzeniu, W KÓŁKO. Wkurwia juz mnie to. Dlatego sobie postanowilam to jedno jabluszko dziennie. Wazylam sie wczoraj i bylo 57.1 ;/ Ale jutro rano moze bedzie mniej, bo dzis zjadlam o wiele mniej niz tego dnia przed wazeniem i ide jeszcze na silke wieczorem. Powiem Wam, ze nir chce zadnej diety na razie. Chce po prostu malutko jesc. Co do cwiczen, jak jeszcze ostatnio mialam taka zajawe na nie, to teraz mi sie w ogole nie chce. W piątek nawet wstałam o 5 rano i zrobiłam Killera Ewy Chodakowskiej. Byłam z siebie dumna i to bardzo :) Ale jakos mój zapał wygasł ... Dlatego postanowilam jesc maluutko, bez zadnych specjalnych diet. Chce tylko widziec na wadze ze kilogramy spadaja!
Jadlospis na dzis:
*jabłko
*2 miseczki mleka z płatkami
W piatek wieczorem pojechalam z przyjaciolka i jej chlopakiem na bacowke do jego kolegow. Byłam juz tam nie raz. Był tam chlopak z ktorym kiedys sie spotykalam, teraz mnie wkurwial. Chcialam zeby poszedl, nie moglam na niego patrzec. Jeszcze ciagle gadali z P. - moja przyjaciolka. Ciągle czułam, ze nie jestem taka jak ona, Ona jest chuda, wysoka, nogi do nieba ... z wygladu po prostu idealna, wyglada jak modelka. Nie znam chlopaka, ktoremu sie nie podoba. Przed obecnym jej chlopakiem, kreciła z paroma straszymi. I to nie to, ze ona chciala tylko oni chcieli sie z nia spotykac, chociaz P. nie wykazywala jakiegos wielkiego zainteresowania.
W towarzystwie ciagle mam wrazenie, ze wszyscy mysla ze ja jestem ta gorsza, ta brzydsza., mniej rozmowna, dziwna. Po prostu na tej bacowce siedzialam i caly czas to rozkminilam. P. ciagle pytała co sie dzieje, ze sie martwi. A ja odpowiadalam ze nic, tylko mnie głowa boli, ale niech sie nie przejmuje. Chociaz tak naparwde w glowie jechalam po sobie jak po szmacie.
Dlaczego nie wygladam jak ona? Dlaczego na kazdej imprezie to ona jest centrum zainteresowania a ja obok?
DLATEGO, ZE JEST ŁADNIEJSZA, BO JEST CHUDSZA, A TY NIE!
Jakos jak bylam chuda i bylysmy gdzies na jakiejs imprezie nie mialam takich rozkmin tylko sie tez dobrze bawilam. A teraz naokraglo wymyslam jakies diety, jem, jem, jem i ustalam ze od jutra dieta, i tak codziennie. Pierdole juz takie bledne kolko. teraz jem malo i CHUDNE. Do wakacji mam byc tak samo chuda jak P. Nie chce czuc sie gorsza i sie tym dreczyc. Nie potrafie juz bo mnie to rozpierdala.
Macie tez tak czasem ze czujecie sie nic nie warte? Bo ja mam tak czesto baardzo czesto. Jak po prostu nic nie warta krowa ktora nie ma zycia.
A co w szkole? Chujowo. Nie ma P. a kol z klasy jakos sie dogaduje, ale to nie to samo. Brakuje mi jej tam. Szkoda, że juz nie chodzimy razem do szkoly. Czasem czuje sie taka samotna tam, mimo tego ze stoje i ciagle z kims rozmawiam.
Powiem Wam jeszcze, że załozenie tego bloga to był jeden z moich lepszych pomyslow w zyciu :)
MOTYWACJA
Lubie ją :)
Często też tak mam... taka głupia, zbędna, niepotrzebna...., ale cóż poradzić?
OdpowiedzUsuńNa pewno uda Ci się zmotywować, schudnąć i będziesz jak P. a może nawet lepsza ;)
Pozdrawiam =]